Wyspa Zaginionych Okretow by Aleksander Bielajew

The cemetery of lost ships is found on Sargasso Sea

Wyspa zaginionych okretow

Nothing in the world could present a sadder view than this huge cemetery of boats. Sea buries sunken ships, land - its people. But in this cemetery the dead were lying naked, their bones bleached by the sun. The travelers had to place each step very carefully. The half-rotten planks gave way under their feet. They could collapse at any moment and find themselves in the hold below. Anticipating such accidents, they took with them the ropes, to help each other if necessary. Railings were broken. Shreds of sails crumbled to dust, when touched. Everything around was covered with a thick layer of dust, decay and rotten mold...

What happened here? Read The Island of Lost Ships to find out.

Genre: FICTION / Sea Stories

Secondary Genre: FICTION / Action & Adventure

Language: Polish

Keywords:

Word Count: 50,090

Sales info:

This book hasn't been published in English yet


Sample text:

Wielki parowiec transatlantycki „Beniamin Franklin” miał za chwilę opuścić port genu-eński. Na nabrzeżu trwała zwykła krzątanina, słychać było okrzyki różnojęzycznego, barwne-go tłumu, a na statku zapanowała pełna napięcia cisza, jaka zwykle poprzedza moment odpły-nięcia statku w daleką podróż. Tylko na pokładzie trzeciej klasy tłoczyli się podróżni, zajmu-jąc miejsca i układając rzeczy. Pasażerowie pierwszej klasy z wysokości swego pokładu obse-rwowali w milczeniu to mrowisko ludzkie.

Parowiec ryknął po raz ostatni, aż się zatrzęsło powietrze. Marynarze zaczęli śpiesznie podnosić trap.

W tym momencie na trap szybko weszli dwaj mężczyźni. Idący w tyle dał marynarzom znak dłonią i trap został ponownie spuszczony.

Spóźnieni pasażerowie weszli na pokład. Elegancko ubrany, barczysty młodzieniec ru-szył szybko w stronę kajut, trzymając ręce w kieszeniach luźnego płaszcza. Jego gładko wy-golona twarz była spokojna. Ale uważny obserwator, widząc ściągnięte brwi nieznajomego i jego lekki, ironiczny uśmiech, mógłby się łatwo domyślić, że to jest spokój pozorny. W ślad za młodzieńcem, nie odstępując go ani na krok, szedł starszy, zażywny mężczyzna w meloni-ku zsuniętym na kark. Na jego spoconej, jakby zmiętej twarzy malowało się jednocześnie zmęczenie, zadowolenie i napięta uwaga niczym u kota, który trzyma w zębach mysz. Ani na chwilę nie spuszczał oka ze swego towarzysza podróży.


Book translation status:

The book is available for translation into any language except those listed below:

LanguageStatus
English
Translation in progress. Translated by Olga Pawlik
Italian
Translation in progress. Translated by Joanna Parasinska
Russian
Unavailable for translation.

Would you like to translate this book? Make an offer to the Rights Holder!



  Return